202103.01
0
0

Po spożyciu alkoholu na rowerze

Kilka lat minęło odkąd zdecydowano, że jazda na rowerze po spożyciu alkoholu nie jest przestępstwem. Każdy, kto decyduje się wsiąść na rower, pijąc wcześniej alkohol, powinien jednak pamiętać, że nie wiąże się to z brakiem odpowiedzialności. Nadal ci, którzy decydują się na takie przygody, mogą wylądować za kratkami.

Nie trzeba być policjantem, aby wiedzieć, jak wielkie zagrożenie na drodze stanowi pijany rowerzysta. Nie ulega jednak wątpliwości, że nietrzeźwy kierujący samochodem zagraża dużo bardziej. Mimo tego rozróżnienia aż do 2013 roku polskie prawo karało tak samo za jazdę pod wpływem alkoholu rowerzystów i kierowców. Zdecydowano się jednak na złagodzenie tych przepisów.

Stan nietrzeźwości i stan wskazujący na spożycie alkoholu

Pojęcie stanu nietrzeźwości i stanu wskazującego na spożycie alkoholu w polskim prawie karnym

Definicje stanu nietrzeźwości zawiera art. 115 § 16 Kodeksu karnego. Zgodnie z tym przepisem zachodzi on, gdy:

  1. zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość
  2. zawartość alkoholu w 1 dm sześciennym wydychanego powietrza przekracza 0,25 mg albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość.

W prawie karnym poza stanem nietrzeźwości wyróżnia się stan „wskazujący na spożycie alkoholu”, w którym:

  1. zawartość alkoholu we krwi wynosi od 0,2 do 0,5 promila
  2. obecność alkoholu wynosi od 0,1 mg do 0,25 mg w 1 dm sześciennym wydychanego powietrza.

Wykroczenie

Dzisiaj jazda na rowerze w stanie wskazującym na spożycie alkoholu to nie przestępstwo, a wykroczenie (art. 87 kodeksu wykroczeń).. W zależności jednak od tego, jaką ilość alkoholu w organizmie miał rowerzysta, a także jak duże zagrożenie stworzył swoim zachowaniem, postępowanie może być inne. Jeśli nie stanowił zagrożenia, sprawa na ogół kończy się ukaraniem mandatem karnym. W przypadku stanu po spożyciu alkoholu wynosi on od 300 do 500 złotych. Jeśli jednak w wydychanym powietrzu znajdowało się więcej niż 0,5 promila, to taryfy ulgowej nie ma, a mandat będzie wynosił 500 złotych.

Sytuacja komplikuje się, kiedy policjant ustali, że rowerzysta stworzył zagrożenie dla innych osób będących uczestnikami ruchu. W przypadku jazdy po spożyciu należy się wówczas liczyć z karą wynoszącą nawet czternaście dni aresztu. Na rozrywkowego rowerzystę może zostać nałożona również kara grzywny, której wysokość może wynosić od dwudziestu złotych do pięciu tysięcy. W przypadku jazdy na rowerze w stanie nietrzeźwości kara wzrasta. W grę wchodzi grzywna w wysokości od pięćdziesięciu złotych do pięciu tysięcy i kara aresztu, która w tym przypadku waha się od pięciu do trzydziestu dni.

Co z zakazem prowadzenia pojazdów?

Mimo zmian, które weszły w 2013 roku, pijany rowerzysta musi nadal liczyć się z pewnymi, jednak zdecydowanie mniej dotkliwymi konsekwencjami. Sąd może, ale nie musi, zdecydować się na nałożenie zakazu prowadzenia. Co jednak istotne, jeśli taki zakaz zostanie nałożony, może on odnosić się wyłącznie do pojazdów niemechanicznych. Podsumowując, jazda na rowerze pod wpływem alkoholu nie będzie dzisiaj skutkowała utratą prawa jazdy. Warto być tego świadomym, bowiem wciąż zdarzają się sędziowie, którzy orzekają również zakaz prowadzenia samochodu mimo tego, że obowiązujące aktualnie prawo na to nie zezwala.

Specjaliści uważają, że wprowadzone w 2013 roku zmiany są jak najbardziej korzystne. Podkreśla się bowiem, że do więzienia powinni trafiać prawdziwi przestępcy, a nie ci, którzy po piwku czy kilku głębszych zdecydowali się wrócić do domu rowerem.